W dzisiejszy wpisie odejdę trochę od tematyki
„sprawiedliwego i zgodnego
z konstytucją” traktowania ludzi w naszym kraju przez jedynie słuszne organy państwowe, a skupię się dzisiaj na podziękowaniach. Tak, na podziękowa- niach, bo uznałem, że należy się to czytelnikom mojego bloga.
z konstytucją” traktowania ludzi w naszym kraju przez jedynie słuszne organy państwowe, a skupię się dzisiaj na podziękowaniach. Tak, na podziękowa- niach, bo uznałem, że należy się to czytelnikom mojego bloga.
Chcę podziękować
wszystkim, którzy zadali sobie trud i zapoznali się z sytu-
acją opisywaną na moim blogu. Obiecuję, że nadal będę opisywał działania naszych organów państwowych , które to czynią co tylko mogą, by obywatelowi żyło się lepiej.
acją opisywaną na moim blogu. Obiecuję, że nadal będę opisywał działania naszych organów państwowych , które to czynią co tylko mogą, by obywatelowi żyło się lepiej.
Dziękuję wszystkim imiennym , oraz anonimowym
użytkownikom, którzy dodali komentarz do mojego bloga. Na pewno czyni go to atrakcyjniejszym mając
na uwadze różny punkt widzenia kilku osób , który to punkt widzenia i tak
sprowadza się do jednego wspólnego mianownika : państwo niesprawiedliwości
społecznej.
Dziękuje ( tu pozwolę sobie na imienne podziękowanie ) Pani podpisującej się Małgorzata T. Pani problem uświadomił mi, że mój problem
jest naprawdę niewielki, mając na uwadze to co Pani przeżywa. Uświadomił mi
również, że miałem racje wypowiadając swoje opinie o naszym państwie.
Dziękuję również ogromnej rzeszy kolegów z portalu www.koledzyzwojska.pl . Dowiedziałem się , że w związku z moją
sytuacją toczy się na tym portalu ostra dyskusja. Dziękuję i proszę o dalsze
rozpropagowanie mojego bloga wśród znajomych, kolegów i kogo się jeszcze da.
Niech moja sytuacja będzie przestrogą na
przyszłość dla wszystkich.
Dziękuję całej Polonii polskiej która czyta mojego bloga
i koresponduje ze mną z takich miejsc na świecie jak : Austria, Anglia,
Irlandia, Norwegia, Finlandia, Rosja, Litwa, Niemcy, Francja, Hiszpania ,
Czechy, Kanada, USA,
a nawet Japonia i Australia. To bardzo miłe i powiem szczerze, że nie spodziewałem się , że Polonia zainteresuje się moimi kłopotami. Myślę, że mój blog może być sygnałem dla całej Polonii na całym świecie, że do Polski nie ma po co wracać. Tu nie ma żadnej przyszłości.
a nawet Japonia i Australia. To bardzo miłe i powiem szczerze, że nie spodziewałem się , że Polonia zainteresuje się moimi kłopotami. Myślę, że mój blog może być sygnałem dla całej Polonii na całym świecie, że do Polski nie ma po co wracać. Tu nie ma żadnej przyszłości.
Dziękuję również ludziom, którzy czytali mój blog i
doszli do wniosku, że moje wpisy nie są im na rękę. Tym, którzy swym
wyrachowaniem sprawili, że odłączono mi z mojego bloga reklamy, dzięki którym
mogłem parę groszy zarobić. Nie zniechęci mnie to, ani nie wystraszy. Nadal będę pisał co mnie spotkało, jak
również będę opisywał znane mi przypadki znęcania się przez urzędników
państwowych na szarych obywatelach.
Dziękuję wszystkim tym, których nie wymieniłem, a którzy
wykazali swe zainteresowanie moim blogiem i czytają go lub czytać będą.
Obiecuję, że postaram się nie zawieść ich oczekiwań.
I to już od następnego wpisu.
SPRAWA DLA REPORTERA!!! Jeszcze tylko oni mogą coś nagłośnić i ruszyć do przodu a potem proponuje już tylko niezgodną z prawem eutanazję...
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Sądzę, że Pan nie będzie miał mi za złe, jeżeli w tym miejscu zamieszczę kilka słów dla Pani Małgorzaty T. Niestety wiem z autopsji jak straszną chorobą jest depresja. Wiem również jak ważna w tej chorobie jest świadomość, że jest sie rozumianym przez innych ludzi. Otóż proszę mieć tę swiadomość, że są ludzie (ufam że nie ja jeden), którzy Panią rozumieją, wpółczują i są z Panią solidarni. Moja żona (prócz chemioterapii) przeszła również przez koszmar walki z nowotworem złośliwym piersi. Ponieważ wyszła z tej walki zwycięsko lekarz ZUS "w nagrodę" nakazał jej powrot do pracy. C'est la vie....
OdpowiedzUsuńKazimierz
Ciekawie piszesz. Chętnie podklinkuję Twojego bloga u siebie: http://wydatki-koszty-rzeczywistosc.blogspot.com choć to blog finansowy. Niech jak najwięcej ludzi do Ciebie wpadnie.
OdpowiedzUsuńA swoja drogą. Na forum onet piszesz, albo ktoś podający link do tego bloga, że Google odmówiło Ci AdSense'a. Google dla Blogger'ów raczej nie odmawia, jeśli nie łamią treścią prawa. Zgłoś się jeszcze raz do AdSense, może ktoś miał zły humor i nie tylko Ty zostałeś olany ;-) Ale licz się, że dla Twojej tematyki może nie być za dużo reklam, chyba, że coś z rehabilitacją.
Pozdrawiam
Miś
Proszę mi powiedzieć dlaczego Pan korzysta z logo "ludzika na wózku", czy porusza się Pan korzystając z wózka inwalidzkiego ? Bo jeśli nie to wjechał Pan na moja kopertę :) To, tak w kwestii formalnej i bym mógł uwierzyć, że nie bierze nas Pan na litość. A teraz pytanie : co na to organizacje zrzeszające cukrzyków ? jest Pan członkiem takiego stowarzyszenia ? Z tego co wiem to są dość silne organizacje, skupiające wielu chorych, posiadające zarząd krajowy. Może trzeba do nich popukać ? Kwestia pracy. ZUS zapewne ma rację a Pan po prostu nie został dobrze poinformowany o co tak naprawdę chodzi. Mnie ZUS napisał żem niezdolny do wykonywania jakiejkolwiek pracy, dołożyli jeszcze że niezdolny jestem do samodzielnej egzystencji. I dali rencinę ... I egzystuję sam, bo jakże łatwo było znaleźć powód by powiedzieć mi bye bye i porzucić ... Egzystuję bo cóż pozostaje, eutanazja ? - skoro znikąd pomocy ... Każdemu kto mi mówi, że sobie świetnie radzę, bo tak mi mówią, w MOPS, w Sądzie, w urzędzie etc - mówię że naziści też tak mówili więźniom w Auschwitz. Też sobie świetnie radzili, jedząc brukiew, leżąc prawie nago na drewnianej pryczy w zimnym baraku, będąc poniżanymi i pogardzanymi, zaciskającymi z niemocy zęby i połykający łzy ... . Oni nie mieli ZUS i mieli pracę. Raj na ziemi ... Ja też pracuje i tez zaciskam zęby ... I też narzekam. Głównie na dyskryminacje osób z niepełnosprawnościami. I też walczę ...
OdpowiedzUsuńNiech Pan WALCZY do końca !!! I nie poddaje się. Jednak proszę nie popełniać błędu polegającego na nie szukaniu rozwiązań trudnych spraw. Narzekaniem nic Pan nie zdziała. Co wzbudzi Pan tylko litość zyskując jedynie współczucie. A przecież nie o to Panu chodzi, prawda ?
Naprawiacz Świata ( aka A.A. w rzeczy samej taki SamSobie)
Do Misia : Za inicjatywe piękne dzięki. Oczywiśćie będę rad, gdy nowa rzesza ludzi odwiedzi mojego bloga. A co do AdSense, to oczywiście odwołałem się i na razie sprawa jest rozpatrywana.
OdpowiedzUsuńDo Anonima: Nie, nie korzystam jeszcze z wózka inwalidzkiego (na razie). Chociaż grupę inwalidzką, oraz kartę parkingową osoby niepełnosprawnej posiadam. Jak wiemy karta wydawana jest w związku z naruszeniem narządów ruchu, więc zagrożenie jest. Natomiast jeszcze poruszam się pieszo i chcę to czynić tak długo jak długo będę mógł samodzielnie chodzić. Co się tyczy "ludzika", to absolutnie nie chodziło mi o litość, lecz o zwrócenie uwagi na temat. Ten znak rzuca się w oczy i przykuwa uwagę innych. W ten sposób chciałem zwrócić uwagę na problemy niepełnosprawnych ( w tym i moje) opisywane na blogu). Co się zaś tyczy organizacji zrzeszającej cukrzyków, to muszę powiedzieć, że oczywiście o takowych wiem i należę do koła diabetyków. Organizacje te jednak nie są w stanie przeskoczyć przepisów prawnych, chociaż przepisy te są niejednokrotnie nieżyciowe. Natomiast ogromną zaletą tych organizacji jest to, że informują chorych o możliwościach leczenia, nowych sposobach walki z tą chorobą , organizują niejednokrotnie grupowe zajęcia leczniczo-rehabilitacyjne itd. Biorą w nich udział pielęgniarki, lekarze, farmaceuci i w związku z tym mamy dzięki tym ludziom najświeższe wiadomości z dziedziny diabetologii.
OdpowiedzUsuńNiejednokrotnie możemy sobie wymienić stary, zużyty sprzęt (glukometry, peny itp.)na nowy. Zupełnie bezpłatnie. Gdyby nie oni i ich pomoc niejednokrotnie nie stać by było chorego na opłacenie wymiany sprzętu.
Natomiast muszę przyznać że porównanie do "Auschwitz" również użyłem w czasie jednej z wizyt w ZUS-ie, ale nie zrobiło to na urzędnikach tej instytucji żadnego wrażenia.
Natomiast co do walki, to oczywiście nie poddaje się. Z tym, że nie walczę już z ZUS-em, bo to oznacza walkę z całym państwem, jego systemem i urzędnikami (lekarze orzecznicy, sędziowie sadu itd). Nie mam możliwości z nimi walczyć. Może ktoś kiedyś odpłaci im według zasług. Ja natomiast staram się leczyć i powrócić do pracy. Co prawda wyniki badań mam nadal kiepskie (lekarze nie dopuszczają mnie do pracy) , ale liczę, że w końcu to się zmieni.
Znalazłem sobie potencjalną firmę, która mnie zatrudni gdy tylko lekarz na to zezwoli. Mam nadzieję , że po tylu latach w końcu wrócę do pracy i będę mógł normalnie żyć. Na litość nie liczę, bo po pierwsze w tym kraju nie ma litości (szczególnie dla chorych), a po drugie
nie mógłbym żyć w przekonaniu że jestem na czyjejś łasce.To byłoby bardzo upokarzające. Uważam, że wystarczająco dużo upokorzeń przeszedłem w ZUS-ie i to wystarczy. Teraz muszę sam zadbać o siebie i o rodzinę. Temu państwu mówię - dziękuję.